Lekarz jest od leczenia, a nie od refundacji! NFZ ponownie przerzuca odpowiedzialność za refundację recept S dla seniora na lekarza zamiast dać aplikację AI w systemie P1 !!

Niedawno z – Kuriera Medycyny Praktycznej z 31-12-2024 – dowiedziałem się, że bardzo zaawansowane prace nad automatyczną refundacją recept, zdejmująca z lekarza odpowiedzialność finansową za ustalenie należnych ubezpieczonym pacjentom zniżek przy zakupie leków. Jest to rozwiązanie, które analizuję od 2011 r a w styczniu 2020 r. zgłaszałem do Ministerstwa i do Centrum Systemów Informacyjnych Służby Zdrowia(dzisiaj to Centrum e-Zdrowia). Według moich szacunków (bez uwzględnienia inflacji) rozwiązanie to powinno zaoszczędzić do tej pory pona 500 mln. zł (>100 ml. zł rocznie).

 

Projekt reformy refundacji leków w oparciu o gabinet.gov.pl

PROBLEM Z REFUNDACJĄ “Dz i S”

Jednak ostatnio pojawił się dodatkowy problem określenia refundacji na leki dla osób poniżej 18 r. życia (“Dz”) i dla pacjentów po 65 roku życia.( Ustawa z dnia 5 grudnia 2024 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw Dz U 2025 poz 129.   z 30-1-2025)

Ta nowelizacja wprawdzie pozwala na wystawianie powyższych recept wszystkim lekarzom (wcześniej tylko w POZ), ale niestety narzuca obowiązek kontroli recept wystawionych danemu pacjentowi przez innych lekarzy w systemie P1. Wiadomo, że za tym idzie odpowiedzialność finansowa i karna.

Wg artykułu w Panaceum – nr 3-2025 str 26 “adwokat Jarosław Klimek  Lekarz przed wystawieniem recepty “S” i “Dz” jest zobowiązany do dokonywania za pośrednictwem systemu P1 weryfikacji ilości oraz rodzaju przepisanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych. pod względem bezpieczeństwa oraz konieczności ich stosowania, biorąc pod uwagę recepty wystawione oraz zrealizowane dla tego świadczeniobiorcy. Dostęp do danych z systemu P1 nie wymaga zgody pacjenta”

Znowu pojawia się pytanie, dlaczego ma to robić lekarz, a nie system P1 z wykorzystaniem AI.  Czy nie należy rozszerzyć możliwości planowanej automatyzacji refundacji recept o te parametry. Jeśli pacjent miał wystawione wcześniej recepty z odpowiednim kodem ICD10 a przepisane przez nas leki przekraczają limity bezpieczeństwa lub ilości leków, które apteka może wydać choremu – to system P1 za pomocą programu gabinetowego i aptecznego podczas weryfikacji recepty powinien zablokować choremu refundacje danego leku lub wydanie go w nadmiarze (pacjent chodząc do różnych lekarzy może prosić o powtórzenie tych samych leków). Dlaczego ma za to odpowiadać lekarz? To są pieniądze NFZ i on powinien je liczyć!

Moją nową propozycję automatyzacji refundacji leków obejmującą recepty Dz i S, którą można zaimplementować do powszechnie używanych systemów gabinetowych EDM, wysłałem e-mailem do Centrum e-Zdrowia biuro@cez.gov.pl

Automatyzacja refundacji coraz bliżej? Opisany  w- Kurierze Medycyny Praktycznej z 31-12-2024 – ministerialny projekt automatycznego określania poziomu refundacji leków na receptach zakłada wprowadzenie październik 2025 roku.Do jego wprowadzenia w życie brakuje jedynie odpowiedniego rozporządzenia. Plan wprowadzania obejmuje kolejne etapy:

  • uproszczenie słownika refundacyjnego
  • W przypadku wielu leków określenie stopnia refundacji będzie trzeba wykonać tylko raz, a system zapamięta ustawienie
  • Korzystanie z oprogramowania będzie dobrowolne, jednak lekarze stosujący to narzędzie będą zwolnieni z odpowiedzialności za błędnie naniesiony przez system poziom refundacji
  •  lekarze korzystający z tego oprogramowania nie będą, według zapewnień ministerstwa, podlegać karom NFZ, które wynikałyby z nieprawidłowo określonego poziomu refundacji.

W piśmie podano, że “Zaprezentowanie oprogramowania służącego automatycznemu określaniu poziomu refundowania leków na receptach to zwieńczenie pracy obecnej kadencji samorządu lekarskiego, który realnie zmieni pracę lekarzy.” Od dawna zaznaczamy, że lekarze nie powinni marnować czasu, który mogliby poświęcić pacjentom, na sprawy administracyjne, a określanie stopnia refundacji właśnie do takich należy. (na marginesie – o moim projekcie informowałem także NIL).

“Dziś do określenia refundacji 40 proc. leków systemowi wystarczy samo rozpoznanie wg ICD 10, przy innych lekach system zada dodatkowe pytania kliniczne dotyczące pacjenta. W przypadku wielu leków określenie stopnia refundacji będzie trzeba wykonać tylko raz, a system zapamięta ustawienie na kilka miesięcy bądź bezterminowo i będzie je stosował.”

Moje wcześniejsze projekty racjonalizatorskie w sprawie refundacji i inne biznesowe realizacje biznesowe.

Niektórzy snują przy piwie wielkie wizje, które zostają przy stoliku w pubie. Osobiście wolę działać. Niestety, pewne projekty wyprzedzają technologię, lub wymagają wsparcia finansowego.

Czasem miło się przekonać, że nasze próby wprowadzenia własnych pomysłów w życie ktoś wykorzystał (tylko dlaczego to tak długo trwa), lub wpadł na podobny pomysł.

Dla przykładu, moja córka Karolina już w 2010 r. otrzymała pierwszą nagrodę City Banku za pomysł płatności miedzy klientami banków przez telefon. Dzisiaj posługując się BLIK nikt się nie zastanawia, skąd pochodzi ta koncepcja – tylko płaci telefonem. Czy City Bank zapoczątkował ten projekt dzięki mojej córce? Tego się nie dowiemy.

Z mojej strony, jeszcze przed dostępem do Internetu stworzyłem spółkę (Handel-Kontakt s.c.) opartą na własnym oprogramowaniu, łączącą przedsiębiorców sprzedających i kupujących (czy koncepcja nie przypomina Państwu dzisiejszego Allegro?). Niestety wtedy mogłem opierać się tylko na telefonie i poczcie tradycyjnej – ale działało! Niestety brak finansowania zewnętrznego w tamtych czasach, wiedzy biznesowej oraz medycyna – zmusiły nas do zamknięcia projektu.

W 1989 roku próbowałem stworzyć wyspecjalizowane oddziały szybkiej diagnostyki trudnych przypadków w oparciu o kliniki Akademii Medycznych i Szpitali Wojewódzkich, przy jednoczesnym obniżeniu kosztów hospitalizacji i skrócenie pobytu chorych w szpitalu.  Złożyłem wówczas wniosek racjonalizatorski w WAM, który zyskał akceptację Szefa Służby Zdrowia Wojska Polskiego oraz Ministra Zdrowia. Projekt skierowano do pilotażowego wdrożenia w Szpitalu WAM w Łodzi. Jednakże ambicjonalne i prywatne interesy władz szpitala doprowadziły do jego torpedowania i projekt mimo gotowości do realizacji nie został wdrożony (pieniądze i wizje rozwoju medycyny nie byłe wówczas priorytetem). Czy pomysł nie przypomina takiego oddziału przedstawionego w serialu Dr House (ten pierwszy raz pojawił się w USA w 2004 r.) (W Polsce film ukazał się w TVP prawie dwadzieścia lat od mojego wniosku tj. 6 września 2007r.).

Projekt wdrożyłem w węższym zakresie pisząc moją rozprawę doktorską. Po pierwsze skróciłem czas opisywania badania przedmiotowego pacjenta w szpitalu (szokiem myślowym dla ówczesnego kierownika Kliniki była propozycja zastosowania wydrukowanej wkładki do historii choroby z wariantami odchyleń od normy, które wystarczyło zaznaczyć przez 5 minut, zamiast opisywać to przez 30-50 minut na maszynie do pisania ( Internetu i komputerów wówczas na biurkach nie było). W ciągu 2 lat byłem w stanie (oprócz normalnej pracy klinicznej) w trybie przyspieszonym hospitalizować na okres  2 dni (zamiast  10 dni) ponad 60 pacjentów, wykonać szeroki panel badań w różnych pracowniach diagnostycznych szpitala, zgromadzić ponad 12 tysięcy wyników a nawet w jeden dzień przepisać całą pracę z naniesieniem sugerowanych przez promotora poprawek, przed dostarczeniem jej recenzentom. Na marginesie recenzująca Pani Profesor oceniła wartość  pracy na poziomie rozprawy habilitacyjnej. Dzięki wykorzystaniu komputera i arkuszy kalkulacyjnych te wszystkie dane mogły być szybko analizowane i jako jeden z pierwszych w Polsce wykorzystałem przeniesienie danych z moich arkuszy kalkulacyjnych do testowanych wówczas w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej w Warszawie komputerowych programów statystycznych. Oczywiście, pomimo trudności,  nadal rozwijałem (ale już na własną rękę, a potem we własnej praktyce) koncepcję interdyscyplinarnej diagnostyki trudnych przypadków chorobowych. Było to jeszcze zanim powstały w Polsce Ośrodki Chorób Rzadkich, które zajmują się węższym spektrum chorób ( głównie genetycznych). Myślę, że jestem jednym z niewielu lekarzy w Polsce (jeśli nie jedynym), który podejmuje się indywidualnie diagnostyki interdyscyplinarnej, gdy dotychczasowa praca kolegów lekarzy nie przynosi ostatecznego rozpoznania. Zajmuje mi to czasem 40 godzin dla jednego pacjenta. Problemem chorych jest to, że gdzie ma się udać pacjent, który nie zdrowieje pomimo prawidłowego leczenia wg dotychczasowego rozpoznania. Gdzie jest “druga instancja” (analogia do systemu sądownictwa), jeśli pierwsza instancja medyczna zawodzi? Pierwsza instancja sytemu to ciąg: lekarz POZ->lekarz specjalista -> kliniczne oddziały referencyjne -> oddziały chorób rzadkich. Kto zweryfikuje dotychczasowe leczenie i diagnostykę i wyrwie pacjentka z zaszufladkowania specjalizacyjnego i narządowego? Najczęściej pacjent udaje się do “dr Google” i szuka pomocy w niekonwencjonalne medycynie lub u szarlatanów.

Ponieważ najskuteczniejsze projekty są jak najprostsze, stworzyłem model diagnostyczny, który wyłamuje się koncepcyjnie z modeli tradycyjnych używanych w ramach NFZ. Wychodzę z założenia, że efektywność diagnostyki zależy od dostępności, ilości i jakości sprzętu oraz doświadczenia osób go obsługujących. Zgodnie ze starym powiedzeniem, że “nie trzeba kupować krowy, aby napić się mleka”  – wybrałem model outsourcingu w placówkach wykonujących badania komercyjnie oraz mające sieci w całej Polsce.Dzięki temu mój pacjent ma możliwość wykonania badań na całym świecie (w panelu podstawowym korzystam z około 1500 badań laboratoryjnych), a badania obrazowe w całej Polsce (zwłaszcza np. z PET/MR i innymi specjalistycznymi procedurami). Oczywiści jest możliwość konsultacji on line w kraju i za granicą i to wszystko w ramach jednoosobowej praktyki lekarskiej. Ta koncepcja łamie dotychczasowy model, ze trzeba być ordynatorem, profesorem, mieć własny szpital, sprzęt, aby diagnozować trudne przypadki. Olbrzymim wsparciem jest oczywiście dostęp do bibliotek internetowych oraz AI.

Z branży nowych technologii, które w oparciu o moją wiedzę medyczną, diagnostykę trudnych przypadków  mam także swoje doświadczenia.

Ciekawym okazał się dla mnie niedawno komentarz jednego z informatyków podczas prywatnej rozmowy z moją córką, w której powiedział, że twój tato wcześniej przedstawił zasady Chat GPT, zanim on powstał. Na marginesie uważam, że mój projekt  globalnej mapy myśli i algorytmów, który opisałem na blogu już w 2011, w połączeniu z blockchain (ochrona praw autorskich i chronologii innowacji) i możliwością przenoszenia bibliotek papierowych i graficznych map algorytmów do elektronicznej mapy globalnej jest koncepcyjnie bardziej zaawansowany. Dzisiejsza technologia nie pozwala jeszcze wdrożyć tego pomysłu i automatycznie wykorzystać dziedzictwo ludzkości zgromadzonych algorytmów w formie graficznej. Wystąpiłem jednak do Microsoft – z ofertą przyjęcia przez nich zlecenia na mój projekt w oparciu o bazy technologię Azure i bazy danych –  niestety bez odpowiedzi). Nikt nie podał ceny, jaką należałoby zapłacić za taka usługę. Pieniądze, to rzecz drugoplanowa. Jak okazało się Chińczycy zrealizowali swój projekt za 2 mln dolarów.

Praca w ostatnim czasie w grupie innowatorów NIL była także ciekawym doświadczeniem.

To wszystko wygląda jak CV – ale bez chętnego  pracodawcy 🙂

Nie wystarczy mieć wizje i patrzeć dalej niż inni. Trzeba im to jeszcze pokazać, a oni muszą chcieć zobaczyć przyszłość i korzyści z niej płynących. Nie tylko w USA mogą myśleć globalnie, u nas jest też wiele osób z patrzeniem poza swoje pudełko, a nawet horyzont :).

Moje wpisy i projekty dotyczące automatyzacji refundacji leków

O tym rozwiązaniu refundacji pisałem już na tym blogu w 2011 r (“ NFZ – karanie lekarzy za recepty”). Można też pójść na kompromis i wykorzystać nowe systemy informatyczne, które zapobiegną ludzkim błędom.

E-recepta. Czy można było zaoszczędzić ponad 100 milionów złotych? 16-1-2020

Warto przeczytać: NFZ ma prawo karać za błędnie wystawione recepty (uzupełnienie postu z dnia 22.01.2020 – kara 665 000 zł

W kontekście tego wydarzenia i po zasięgnięciu  opinii na konsylium 24 (posty ”

Czy to prawda,że NFZ wkrótce zrezygnuje z karania lekarzy za błędną refundację leków?” oraz “I gwiazdka m e4d5ff91b15bf72c68e3546bf99e01cb8812284e080292f37e06bce9eacbf279 Kara 665 000 zł za błędna refundację recept!!!” oraz “E-recepta. Czy można było zaoszczędzić ponad 100 milionów złotych?

zauważyłem potrzebę wprowadzenie dodatkowej bramki w algorytmie gabinet gov.pl – pozwalającej refundować, po potwierdzeniu spełnienia kryteriów rozpoznania choroby i udokumentowaniu tego w historii pacjenta – tj. jasnym sprecyzowaniu w aplikacji kryteriów niezbędnych do ustalenia kodu refundacji ICD10 – np. refundacja leku w POChP (wymagana spirometria – wskaźnik FEV1 np., angina – wynik posiewu, zapalenie zatok – TK, zawał – karta informacyjna?).  Dlaczego w RODO trzeba dać świadomą zgodę wchodzą na daną stronę z cookie, a tam gdzie są pieniądze pozwalać na dowolność. Takie podejście wyklucza możliwość kary za nie wpisanie odpowiednich danych w historii (w przyszłości powinno to być automatycznie “zaciągane” z historii pacjenta. znajdującej się w chmurze.

Aktualizacja z 28.03.2020 – w czasie epidemii koronawirusem SARS-CO-V2

E-recepta i eZLA oraz teleporady -sprawdzają się w tej sytuacji wyśmienicie – zmniejszając liczbę kontaktów z potencjalnie zarażonymi.

  1. Po rozmowie z moim agentem PZU, który zadał pytanie swoim przełożonym: “Czy zła klasyfikacja refundacji leków jest objęta obowiązkowym OC lekarza?”  – otrzymał tylko ustna odpowiedź, że TAK!
  2.  Polecam artykuł Alicji Gierdoyć “Nie chcemy zajmować się poziomem refundacji” Medical Tribune nr 9 z 2019 str. 28-29 – wywiad z dr Tomaszem Zielińskim, lekarzem rodzinnym, wiceprezesem Porozumienia Zielonogórskiego.
  3. Odpowiedź z 17.03.2020 ma mój e-mail w sprawie przeniesienia odpowiedzialności za refundacje leków na algorytm rządowego portalu gabinet.gov.pl

CSIOZ-odpowiedź w sprawie reformy refundacji

 

 

 

 

 

Krwiomocz – białkomocz – jałowa leukocyturia- to może być – GRUŹLICA!!

Niedawno konsultowałem pacjentkę, która od wielu miesięcy skarżyła się na nawracający krwiomocz, bolesne parcie na mocz, niewielki białkomocz i leukocyturię (okresowo jałową).

(Tak wyglądał jej krwisto zabarwiony mocz pacjentki – zdjęcie udostępnione przez chorą, która wyraziła zgodę publikację obrazu na blogu).

Chora była konsultowana przez kilku specjalistów. Wykonano badania usg, tomografię komputerową jamy brzusznej,  badania moczu (w tym posiewy moczu). Wykonane przed dwoma laty rtg klatki piersiowej podobno było w granicach normy. W badaniu ogólnym moczu – 8-2024 stwierdzano erytrocyturię (E świeże 1-3 w pw, E wyługowane 3-5 w pw (N<2), białkomocz niewielkiego stopnia (24 mg/dl = 240 mg/l) i leukocyturię 500/ul, L 15-20 w pw) i dość liczne bakterie w pw.  W posiewie moczu z 8-2024 – E.coli 10^4 ESBL ujemny. Lekarz urolog wykonał cystoskopię – nie stwierdził  zmian nowotworowych, natomiast  w obrębie trójkąta błona śluzowa była przekrwiona, pojemność pęcherza była zachowana.

Ponieważ dotychczas nie udało się ustalić przyczyn krwiomoczu zaleciłem obserwację w oddziale nefrologicznym (z ewentualną biopsją nerki – pod kątem m.in.nefropatii IgA) oraz badanie QuantiFeron  w kierunku gruźlicy. Pacjentka negowała kaszel, krwioplucie, chudnięcie, nocne poty oraz kontakt z osobami chorymi na gruźlicę. Miała jedynie krótkotrwały kontakt z 1 osobą z Ukrainy (ale prawdopodobnie już wcześniej miał opisane dolegliwości).

Po dwóch dniach pacjentka poinformowała mnie o dodatnim wyniku testu QuantiFeron TB Gold Plus (wynik: prawdopodobne zakażenie Mycobacterium tuberculosis). Zaleciłem wykonanie bakteriologicznego badania moczu w kierunku BK i zgłoszenie się do POZ w celu rozpoczęcia dalszej diagnostyki w kierunku gruźlicy układu moczowego w Poradni  Gruźlicy i Chorób Płuc.

Oceniając wartość diagnostyczną testu należy zwrócić uwagę, że wykonany test Quantiferon pozwala wykryć aktywne lub latentne zakażenie gruźlicą. Na wynik testu nie ma wpływu wcześniejsze szczepienie BCG p-ko gruźlicy i krzyżowa reakcja z prątkami niegruźliczymi (inaczej niż w próbie tuberkulinowej Mantoux). Wynik jest dostępny w ciągu 24 godzin.

Diagnostyka gruźlicy jest czasochłonna, kosztowna i rozbudowana. Bardzo ładnie proces ten opisano na stronach firmy Euroimmun ( Gruźlica – jak diagnozować?- Izabella Podsiadły) oraz Diagnostyka gruźlicy – Euroimmun.(opis T-SPOT)

Przed ostatecznym rozpoznaniem i leczeniem gruźlicy należy potwierdzić bakteriologicznie zakażenie prątkiem gruźlicy (badania mikroskopowe,  PCR, posiewy moczu na specjalnych podłożach i ocenić jego ewentualną lekooporność -np. test Mycobacterium tuberculosis complex – określa wrażliwość na rifampicynę  met. Real Time-PCR – testem o dużej czułości jest Xpert MTB/RIF Ultra).

Wykrycie gruźlicy i jej wczesne leczenie może uchronić pacjentkę przed poważnymi powikłaniami oraz zapobiec zachorowaniu osób mających z nią kontakt. Należy dodać, że w przypadku prątków lekoopornych koszt kuracji takiej osoby, to ponad 240 tys. złotych. Im mniej osób zarazi się takimi prątkami, tym większa oszczędność dla NFZ. Pamiętajmy, że w Polsce obowiązuje przymus wielomiesięcznego leczenia gruźlicy. Wiązać się to może ze zrujnowaniem życia rodzinnego i finansowego.

 

Na czym polegał problem diagnostyczny tej pacjentki?

Gruźlica jest chorobą rzadką (11,2/100tys. osób – a o chorobie rzadkiej mówimy, gdy jest jej poniżej 50/100 tys.). Natomiast izolowana gruźlica układu moczowego stano 0,045 osób na 100tys mieszkańców Polski w 2023 r.  (czyli spełnia kryteria choroby ultrarzadkiej – tj. <2/100.000 osób) – tak więc w przypadku tej pacjentki wykryłem chorobę ULTRARZADKĄ w Polsce.

Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że postawienie takiego rozpoznania było proste. Skoro to jest takie łatwe, to dlaczego poprzedni lekarze nie wdrożyli diagnostyki w kierunku tbc?

Problem diagnostyczny tkwi nie tylko w samej chorobie, ale też w mentalności i doświadczeniu (w tym własnym doświadczeniu życiowym) lekarza oraz szybkiej dostępności do badań diagnostycznych.

1. Omawiając rolę lekarza w diagnostyce gruźlicy należy porównać różnice pokoleniowe między lekarzami.

Jestem z pokolenia, które otarło się o epidemię gruźlicy w Polsce (po wojnie – w latach 50-tych XX wieku w Polsce 1osoba na tysiąc była zarażona prątkiem gruźlicy. (1/1000 = 100/100.000 osób), wykonywano skrupulatnie szczepienia BCG, lekarz mentalnie wiedział, że może mieć kontakt z gruźlicą. Co roku wykonywano obowiązkowe zdjęcia rtg klatki piersiowej, pacjenci byli izolowani w szpitalach. W czasie obserwacji szpitalnych oraz przy ocenie rtg klatki piersiowej miano nawyk szukania gruźlicy (pamiętam, jak szukaliśmy w płucach jam gruźliczych, płynu w opłucnej oraz zwłóknień w szczytach płuc). W kinach, na filmach propagandowych pokazywano milicjantów, którzy wystawiali mandaty za splunięcie na ulicy. Takiego bagażu doświadczeń nie ma młode pokolenie lekarzy. Koledzy mają prawo wierzyć, że gruźlica nie jest problemem w obecnych czasach. Myśli się o gruźlicy jak o społecznie chorobie rzadkiej (czyli < niż 50 /100,000 mieszkańców).  Być może wojna w Ukrainie i napływ uchodźców z tego kraju oraz podróże do krajów będących największymi ogniskami gruźlicy na świecie (np. Indie) może zmienić częstość występowania tej choroby w Polsce.

Cała sytuacja mojej diagnostyki przypomina stary dowcip o mechaniku, który mówił, że wysoka zapłata należała się mu nie za uderzenie młotkiem. ale za to, że widział gdzie uderzyć. 🙂

Podsumowując, czy jeśli zapytalibyśmy rezydenta jak zdiagnozować gruźlice miałby z tym większy problem? Myślę, że od razu zleciłby rtg klatki piersiowej, test Quantiferon i posiewy plwociny (może o moczu od razu by nie pomyślał?).

Jak widać mając podejrzenie rozpoznania łatwiej jest przeprowadzić diagnostykę choroby, w drugą stronę to nie jest już takie proste, czasem jest to już SZTUKA medyczna 🙂

Nieraz zdarzyło się nam patrzeć na jakiś obraz i nie wiedzieliśmy co przedstawia. Dopiero, gdy ktoś pokazał na istotne szczegóły  bez problemu mogliśmy odgadnąć co obraz przedstawia. Często patrzymy a nie widzimy. Stoimy na diamentowym polu, ale za szczęściem gonimy daleko od domu.

Dlatego takie przypadki nazywam trudnymi przypadkami diagnostycznymi, choć pozornie nie są one trudne. Jestem zwolennikiem wstecznej (regresywnej) analizy problemu i realizacji projektu. Najpierw analiza problemu, potem cel a dopiero potem wstecznie kroki realizacji projektu. W efekcie po zakończeniu pracy rozwiązanie czytamy od problemu do jego celu

2. Jeśli chodzi o trudności diagnostyki różnicowej wywołane przez samą chorobę, to – niestety jak w wojskowym powiedzeniu “Typowe to są tylko buty wojskowe”.

Choroby przybierają różne maski kliniczne, nie zawsze są obecne typowe objawy chorobowe, zmiany w badaniach laboratoryjnych i obrazowych. Choroba może być w fazie ostrej lub przewlekłej – lub utajonej (jak w latentnej gruźlicy). Może rozwijać sie powoli lub piorunująco. Choroba może występować rzadko w populacji, dlatego lekarz  o niej nie pamięta lub nie rozpoczyna od niej diagnostyki (nie szuka “zebry, tylko konia”).Chory może w czasie badań nie prątkować.  Gruźlica wymaga nietypowych testów a zastosowanie leczenia “w ciemno”  pojedynczym antybiotykiem nie daje pozytywnych rezultatów (inaczej niż w zwykłych infekcjach – rozpoznania ex juvantibus).  Zakażenie może ujawnić się po latach. Wielu pacjentów jest zdziwionych, że gruźlica może zająć inne narządy niż płuca.

A. Częstość występowania gruźlicy w Polsce.

W Polsce w 2023 r. na gruźlicę  zachorowało 4436 (więcej o 122 przypadki niż w 2022) – zapadalność roczna to 11,2 osoby na 100 tysięcy mieszkańców (11,2/100.000). Z powodu gruźlicy zmarło w 2022 r. – 472 osoby.   Najczęstszą postacią gruźlicy była gruźlica płuc, która stanowiła w 2023 roku 96,1% (96,2%) wszystkich zachorowań. Chorzy tylko na gruźlicę pozapłucną – 171 (166) przypadków – współczynnik 0,5 (0,4) stanowili 3,9% (3,8%) ogółu chorych w 2023 roku. Podobnie jak w latach wcześniejszych, najczęstszą postacią gruźlicy pozapłucnej (uwzględniono tylko chorych bez współwystępujących zmian w płucach) było gruźlicze zapalenie opłucnej – 69 (57) zachorowań – 40,4% wszystkich przypadków o lokalizacji pozapłucnej. Na drugim miejscu była gruźlica obwodowych węzłów chłonnych – 25 chorych, kolejno gruźlica układu moczowego – 18 chorych, gruźlica kości i stawów – 14 chorych, w tym 5 przypadków gruźlicy kręgosłupa, 7 chorych na gruźlicę układu nerwowego, kolejno 5 zachorowań na gruźlicę otrzewnej i przewodu pokarmowego (wg GRUŹLICA I CHOROBY UKŁADU ODDECHOWEGO W 2024 – Maria Korzeniewska –Koseła- Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc Warszawa.)

Niestety z powodu wojny w Ukrainie do Polski przybyło wielu uchodźców. Do tego czasu  Ukraina, Rosja, Białoruś miały znacznie większe niż w Polsce liczby chorych na gruźlicę (w tym na wielolekooporną). Szacunkowa zapadalność na gruźlicę wynosi w Ukrainie 73 na 100 000 mieszkańców w porównaniu ze średnią w krajach UE/EOG wynoszącą 9,5 na 100 000 mieszkańców. W 2020 r. w Ukrainie zgłoszono 19 521 przypadków gruźlicy (zapadalność 44,6 na 100 000 mieszkańców).

Największe ogniska gruźlicy na świecie tj. – 56% globalnego obciążenia gruźlicą odnotowano w Indiach (26%), Indonezji (10%), Chinach (6,8%), Filipinach (6,8%) i Pakistanie (6,3%). (Pamiętajmy o tej statystyce wybierając się w odległe rejony świata. Zdarzało się, że jeden prątkujący chory na gruźlicę zdołał zakazić większość pasażerów lotu samolotem – winny temu był  zamknięty obieg powietrza). Dlatego ważny jest wywiad środowiskowy pacjenta, jego podróże lub kontakt z osobami za wschodniej granicy i dość częsty w Polsce – przybyłymi z Indii.

B. Gruźlica  pozapłucna  w Polsce jest nietypowym wariantem i to rzadkiej choroby. (stanowi 3,9% ogółu chorych na gruźlicę)

  • GRUŹLICA UKŁADU MOCZOWEGO
  • Jedną z jej postaci jest Gruźlica układu moczowego (0,4% chorych na gruźlicę w 2023 r.)

( Medycyna Praktyczna -Interna-Jan Duława, Robert Drabczyk) ” ujawnia się dopiero po upływie 5–15 lat od pierwotnego zakażenia.

Do zakażenia dochodzi najczęściej drogą zstępującą poprzez naczynia krwionośne (krwiopochodna) lub limfatyczne, choć możliwe jest również zakażenie wstępujące z moczu lub ejakulatu. Wśród najistotniejszych czynników ryzyka gruźlicy moczowo – płciowej należy wymienić kontakt z prątkiem gruźlicy (chory człowiek, zwierzę, materiał biologiczny, woda) oraz gruźlicę o innym umiejscowieniu (aktywną lub po leczeniu).

 

  • Obraz kliniczny gruźlicy układu moczowego to objawy związane z zajęciem pęcherza moczowego, moczowodów i nerek. Objawy ogólne występują rzadko.

W gruźlicy układu moczowo-płciowego: dominują objawy miejscowe (częste oddawanie moczu lub ból przy mikcji), często dyskretne. U kobiet zajęcie układu płciowego może się objawiać bólem w miednicy i zaburzeniami miesiączkowania; choroba może doprowadzić do bezpłodności. U mężczyzn może dojść do zapalenia gruczołu krokowego lub najądrzy. (Gruźlica układu moczowego i płciowego – klasyfikacja, diagnostyka i leczenie – Sławomir Poletajew artykuł ukazał się w Przeglądzie Urologicznym 2017/1 (101)

Gruźlicę może sugerować kilka sytuacji klinicznych, w tym:
-nawrotowe zakażenia układu moczowego;
-jałowy ropomocz;
zmniejszenie objętości pęcherza moczowego;
-obecność ropy lub krwi w nasieniu;
-obecność przetok mosznowych, kroczowych lub lędźwiowych.

Stopnie zaawansowania gruźlicy – w tabeli  cytowanego artykułu

U większości pacjentów zachorowanie ma gwałtowny początek, jednak w 32-40% przypadków przebieg choroby jest przewlekły, a objawy nieznaczne lub nieobecne. Wśród najczęstszych skarg zgłaszanych przez pacjentów należy wymienić:
kolkę nerkową (24%) i krwiomocz (20%) u pacjentów z gruźlicą układu moczowego;
bóle okolicy lędźwiowej (80%) i/lub dysurię (54%) u pacjentów z gruźlicą nerek;
częstomocz, parcia naglące i krwiomocz u pacjentów z gruźlicą pęcherza moczowego;
-bóle krocza, dysurię, hematospermię u pacjentów z gruźlicą gruczołu krokowego;
obrzęk i ból najądrza u pacjentów z gruźlicą najądrzy, która może być wstępem do wtórnej gruźlicy jąder.

  • Rozpoznanie: Badanie moczu wykazuje leukocyturię przy ujemnych wynikach posiewów moczu (jałowy ropomocz); w późniejszym okresie pojawia się białkomocz i – czasami – krwiomocz. Badania obrazowe mogą ujawnić zniekształcenie układu kielichowo-miedniczkowego, zwężenie lub niedrożność moczowodu oraz pęcherz moczowy o pogrubiałych ścianach i małej pojemności. Rozpoznanie zwykle wymaga wykonania wielokrotnych posiewów moczu w kierunku prątków gruźlicy, rzadziej ustala się na podstawie badania histologicznego i posiewu tkanek uzyskanych w trakcie endoskopii dróg moczowych.”

 

  • Trudności diagnostyki laboratoryjnej i obrazowej

Pojawienie się zmian w układzie moczowym (Gruźlica układu moczowego i płciowego – klasyfikacja, diagnostyka i leczenie Sławomir Poletajew artykuł ukazał się w Przeglądzie Urologicznym 2017/1 (101)

może trwać wiele lat od pierwotnego zakażenia (5-15 lat), a zmiany wykrywalne w badaniach obrazowych i cystoskopii długo mogą nie być widoczne.

Dlatego też, takie rozpoznanie nie nasuwa się w początkowej fazie diagnostyki krwiomoczu (w pierwszej kolejności  próbuje się wykluczyć “wielkie ryby” – tj choroby częste w populacji, ze standaryzowanym pakietem badań dostępnych “od reki”) = czyli kamicę nerkową i zmiany nowotworowe układu moczowego, kłębuszkowe zapalenia nerek (nefropatia IgA) oraz typowe zakażenia układu moczowego. Niestety prątków gruźlicy nie wykrywa się w standardowych posiewach. Trzeba wykonać celowane badania mikroskopowe (rozmaz moczu – barwieniu metodą Ziehla i Neelsena – wynik w ciągu 24 godzin) , szybkie  posiewy moczu w kierunku tbc a zwykłe w kierunku BK trwają od 6 tygodni do 2 miesięcy).

Z tego co wiem, lekarz POZ nie dysponuje możliwością wykonania testu IRGA (Quantiferon). Czy kieruje do Poradni Przeciwgruźliczej przy braku zmian w rtg płuc i negatywnym wywiadzie środowiskowym? Myślę, że rzadko. (Gruźlica w praktyce lekarza rodzinnego  – J Romaszko2021 Via Medica Journal)

Diagnostyka gruźlicy i mykobakterioz – Podręcznik Interna – Medycyna Praktyczna

W przypadku zakażenia układu moczowego bakterii gruźlicy nie można wykryć standardowymi posiewami moczu w kierunku bakterii beztlenowych i tlenowych. Posiewy często wychodzą jałowe, pomimo leukocyturii. Trzeba wykonać badania celowane – ocena preparatu moczu, z odpowiednim barwieniem, drogie testy PCR lub wielomiesięczne posiewy moczu na specjalnych podłożach. Dopiero po 2 miesiącach, przy braku wzrostu bakterii można wykluczyć gruźlicę.

Badania laboratoryjne obejmują “badania moczu, testy prowokacyjne i badania histologiczne. U pacjentów z gruźlicą układu moczowo-płciowego ropomocz i krwiomocz stwierdza się odpowiednio w 90-100% i 50-60% przypadków. Podstawowym badaniem diagnostycznym pozostaje posiew i rozmaz moczu, przy czym izolacja Mtb udaje się obecnie w około 50% przypadków. W przypadku części zakażeń możliwa jest izolacja współistniejących innych bakterii. Z tego powodu zaleca się pobranie moczu co najmniej trzykrotnie, optymalnie pięciokrotnie. Odmiennie niż w przypadku innych zakażeń układu moczowego, identyfikacja pojedynczego prątka uprawnia do rozpoznania gruźlicy. Ponadto zaleca się badanie ejakulatu i płynu nasiennego. Opracowano szereg metod diagnostycznych (rozmaz bezpośredni, mikroskopia luminescencyjna, posiew metodą Lowensteina-Jensena, posiewy płynne Middlebrook 7H9/Bactec MGIT, reakcja polimerazy łańcuchowej – PCR, amplifikacja kwasów nukleinowych i inne”

Mikrobiologiczna diagnostyka gruźlicy wymaga zastosowania kilku metod równocześnie tab. 28.1-3. U każdego pacjenta z podejrzeniem gruźlicy zbadaj ≥2 próbki materiału i wykonaj badanie genetyczne na obecność prątków wraz z określeniem ich lekooporności. Testy genetyczne nie powinny nigdy zastępować innych metod, lecz je uzupełniać (należy także wykonać badanie bakterioskopowe i posiew). Przy podejrzeniu gruźlicy pozapłucnej stosuj te same metody, co w przypadku gruźlicy płucnej (pamiętaj o badaniach mikrobiologicznych materiału pobranego podczas zabiegów inwazyjnych). W przypadku wyhodowania prątków niegruźliczych (np. M. kansasii, M. xenopi, M. avium-intracellulare [MAC], M. fortuitum) przed podjęciem decyzji o leczeniu należy wnikliwie rozważyć ewentualne środowiskowe źródło ich pochodzenia (np. woda wodociągowa).

Badania obrazowe u pacjentów z podejrzeniem gruźlicy układu moczowo-płciowego obejmują: ultrasonografię, badania z wykorzystaniem promieni Roentgena i badania endoskopowe. Badanie USG dostarcza jedynie pośrednich przesłanek, sugerujących możliwość zakażenia Mtb. Szczególnie alarmujący powinien być nieprawidłowy obraz nerek u mężczyzn zgłaszających objawy przewlekłego zapalenia stercza. Ogniska gruźlicze mogą mieć charakter zarówno homo-, jak i heterogennych ognisk o obniżonej lub podwyższonej echogeniczności. W badaniach radiologicznych do typowych cech gruźlicy należy zaliczyć:
zwapnienia widoczne w przeglądowych zdjęciach RTG;
-jamy gruźlicze w badaniach kontrastowych (urografia, uretrografia);
-jamy gruźlicze, zwapnienia, ogniska martwicy i serowacenia w tomografii komputerowej.

Charakter zmian powoduje, że badania radiologiczne umożliwiają rozpoznanie gruźlicy dopiero w kolejnych stadiach jej zaawansowania. U pacjentów z objawami dysurycznymi w przebiegu gruźlicy konieczne jest wykonanie badania cystoskopowego, połączonego z pobraniem wycinków z ognisk zmienionej śluzówki dla badań histologicznych i mikrobiologicznych. Endoskopia górnych dróg moczowych potencjalnie może uwidocznić owrzodzenie gruźlicze.

Po takiej analizie trudności diagnostycznych gruźlicy układu moczowego można zrozumieć, że nie jest to proste i oczywiste zadanie. Bywa, że rozpoznanie jest zasługą innych kolegów, którzy wykluczyli już podstawowe choroby, a ostatni lekarz może skupić się na innych, rzadkich rozpoznaniach. Medycyna często uczy pokory i wytrwałości diagnostycznej. Także w tej sytuacji może się okazać, że testy bakteriologiczne nie potwierdzą rozpoznania, a test Quantiferon był fałszywie dodatni, lub testy bakteriologiczne będą falszywie ujemne. Nie zawsze profesor postawi rozpoznanie, bywa, że student medycyny lub rezydent odniesie sukces diagnostyczny. Trzeb wiedzieć, że na wstępnym etapie może być wiele niepowodzeń.

 

 

Człowiek z chorobą Parkinsona pachnie piżmem.

W Gazecie lekarskiej  7.12. 2022 zaprezentowano artykuł Zapach Parkinsona.

 

Na tej podstawie opracowano test wymazowy pozwalający z 95% skutecznościa wykryć predyspozycje do choroby Parkinsona.

Bardzo rzetelne opracowanie problemu zapachu człowieka przedstawiła w autorka  videobloga emce (nie ma nazwiska)

pt.” Czy da się poznać chorobę po zapachu”

W filmie wspomniano o pielęgniarce Joy Milne. Prof. Perdita Barran (zajmująca się spektrometrią mas w Manchester Institute of Biotechnology na Uniwersytecie w Manchesterze- Anglia) i Joy Milne pracują nad sposobami poprawy diagnozowania choroby Parkinsona. Joy Milne to „super wąchacz”. Cierpi na rzadką chorobę, zwaną hiperosmią, która daje niezwykle wrażliwy węch.z nadwrażliwym węchem (hiperosmią), która zauważyła, że jej mąż wydziela silny,  stęchły (piżmowy) zapach potu. Podobny zapach zaobserwowała u pacjentów z choroba Parkinsona. gazowej potwierdziły, że pacjenci z tą chorobą w sebum wydzielają: ikozan, kwas hipurowy, oktadekanal. Zmniejszone wydzielanie z potem dotyczyło aldehydu perylowego.

Diagnostyka olfaktoryczna

Oprócz piżmowego zapachu w chorobie Parkinsona w prezentacji podano- zapach przy: zakażeniach Helicobacter pylori -stęchlizna z ust

infekcje intymne(upławy w grzybicy pochwy) grzy u kobiet – zapach ryb

gruźlica pachnie przeleżałym piwem

dur brzuszny – zapach świeżego chleba,

cukrzyca z ketoza – zapach acetonu

czerniak tresując myszy udało sie wykryć czerniaka w 87% przypadków

Autorka powołuje się na liczne Źródła:

Bushdid, C., Magnasco, M. O., Vosshall, L. B., & Keller, A. (2014). Humans Can Discriminate More than 1 Trillion Olfactory Stimuli. Science, 343(6177), 1370–1372.

Olender, T., Lancet, D., & Nebert, D. W. (2008). Update on the olfactory receptor (OR) gene superfamily. Human Genomics, 3(1), 87.

Drupad K. Trivedi, Eleanor Sinclair, Yun Xu, Depanjan Sarkar, Caitlin Walton-Doyle, Camilla Liscio, Phine Banks, Joy Milne, Monty Silverdale, Tilo Kunath, Royston Goodacre, and Perdita Barran, Discovery of Volatile Biomarkers of Parkinson’s Disease from Sebum, ACS Central Science 2019 5 (4), 599-606.

Niimura, Y. (2009). Evolutionary dynamics of olfactory receptor genes in chordates: interaction between environments and genomic contents. Human Genomics, 4(2), 107.

Porter, J., Craven, B., Khan, R. et al. Mechanisms of scent-tracking in humans. Nat Neurosci 10, 27–29 (2007).

D’Hulst, C., Mina, R. B., Gershon, Z., Jamet, S., Cerullo, A., Tomoiaga, D., … Feinstein, P. (2016). MouSensor: A Versatile Genetic Platform to Create Super Sniffer Mice for Studying Human Odor Coding. Cell Reports, 16(4), 1115–1125.

Gulbicki P., Skrzydlaci celnicy na londyńskim lotnisku, tydzień Smarz W., Możliwości wykorzystania pszczół miodnych w procesie wykrywczym, Kwartalnik policyjny 3/2018.

Krywko J., Pszczoły lepiej niż psy potrafią wykrywać narkotyki i materiały wybuchowe, Gazeta Wyborcza, 21 listopada 2013. Kokocińska-Kusiak A., Identyfikacja zapachowych biomarkerów czerniaka w moczu myszy, z zastosowaniem metod behawioralnych i analitycznych.

Nadulska, A., Borowicz, P., Psychofizyka węchu – zapach jako niewidzialny kod komunikacji społecznej, Psychospołeczne aspekty postrzegania zdrowia i urody, rozdział IX, WSSP im. Wincentego Pola w Lublinie; 2016.

Teodoro-Morrison, T., Diamandis, E. P., Rifai, N., Weetjens, B. J. C., Pennazza, G., de Boer, N. K., & Bomers, M. K. (2014). Animal Olfactory Detection of Disease: Promises and Pitfalls. Clinical Chemistry, 60(12), 1473–1479.

Jenkins, E. K., DeChant, M. T., & Perry, E. B. (2018). When the Nose Doesn’t Know: Canine Olfactory Function Associated With Health, Management, and Potential Links to Microbiota. Frontiers in veterinary science, 5, 56. https://doi.org/10.3389/fvets.2018.00056 McCulloch M., Jezierski T., Broffman M., Hubbard A., Turner K., Janecki T. 2006. Diagnostic Accuracy of Canine Scent Detection in Early-and Late-Stage Lung and Breast Cancers. Integrated Cancer Therapy 5:30-39.

Sonoda H., Kohnoe S., Yamazato T., Satoh Y., Morizono G., Shikata K., Morita M., Watanabe A., Morita M., Kakeji Y., Inoue F., Maehara Y. 2011.

Colorectal cancer screening with odour material by canine scent detection. Gut 60: 814-819. Jezierski, Tadeusz & Walczak, Marta & Ligor, Tomasz & Rudnicka, Joanna & Buszewski, Bogusław. (2015). Study of the art: Canine olfaction used for cancer detection on the basis of breath odour. Perspectives and limitations. Journal of breath research. 9. 027001.

Hackner, K., Errhalt, P., Mueller, M. R., Speiser, M., Marzluf, B. A., Schulheim, A., … Doll, T. (2016). Canine scent detection for the diagnosis of lung cancer in a screening-like situation. Journal of Breath Research, 10(4), 046003.

Farraia, M. V., Cavaleiro Rufo, J., Paciência, I., Mendes, F., Delgado, L., & Moreira, A. (2019). The electronic nose technology in clinical diagnosis: A systematic review. Porto biomedical journal, 4(4), e42.

Skowron M., Grabowska-Polanowska B., Faber J., Śliwka I., Zarys metod analitycznych w badaniach oddechu dla celów diagnostyki medycznej.

 

 

Halitoza – leczenie niefarmakologiczne.

Oglądałem ostatnio na YouTube wykładu Pana Marka Skoczylasa pod tytułem:

“Cuchnący oddech zwalczą te naturalne substancje”

Za nieświeży oddech w 85% odpowiadają zmiany w jamy ustnej. Inne przyczyny to zapalenie zatok przynosowych, choroby przewodu pokarmowego (głównie refluks żołądkowo-przełykowy), niewydolność nerek, niewydolność wątroby, cukrzyca, trimetyloaminuria, hipernatremia, cystynoza.

Halitozę wywołują w większości bakterie beztlenowe Gram ujemne znajdujące się w jamie ustnej (szczególnie na języku). Sprzyja temu zmniejszenie ilości tlenu w ślinie i płytce nazębnej ( ma to miejsce szczególnie u osób palących papierosy, nadużywających  alkohol, zakażonych wirusem zapalenia wątroby (np. WZW C), nadużywających narkotyki (np. amfetamina,inne na bazie konopi), nietolerancja glutenu, leki moczopędne.

Halitozie może zapobiegać higiena jamy ustnej (szczególnie szczotkowanie języka). Stomatolodzy zalecają płukanki z chlorheksydyny.
Inne substancje przeciwdziałające nieprzyjemnemu zapachowi z ust to:
olej z drzewa herbacianego, probiotyki: Lactobacillus rhamnosus i Lactobacillus reuteri, Bifidobacterium. Wykładowca sprzedaje w swoim sklepie internetowym suplement: Lactrio zawierający bakterie kwasu mlekowego (Olej słonecznikowy, liofilizowane bakterie kwasu mlekowego: Limosilactobacillus reuteri LR08, Lactobacillus acidophilus LA85, Lacticaseibacillus rhamnosus Lr G14-511, emulgator – mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych).

Zapobiegawczy wpływ probiotyków potwierdza praca Pani prof. Teras Bachanek z Akademii Medycznej w Lublinie : Rola probiotyków w profilaktyce jamy ustnej Postępy Hig. Med. Dosw. 4 stycznia 2016; 70(0) 850-7
Magdalena Janczarek, Teresa Bachanek, Elżbieta Mazur, Renata Chałas

Na halitozę korzystnie wpływa także ekstrakt z pieczarek (w postaci suplementów diety), zielona herbata, kardamon malabarski, biedrzyniec anyż, drzewo arakowe, lebiodka pospolita, tymianek i goździki (sproszkowane goździki rozpuszczone w roztworze wodno-alkoholowym jako płukanka do jamy ustnej.
Przy refluksie z żołądka – należy wykonać wymaz z jamy ustne (większość to Helicobacter pylori, Enterococcus faecalis

W Enteroccocus fdaecalis – pomocne może być leczenie aloesem zwyczajny i bazylią azjatycką.

 

Testy genetyczne w diagnostyce trudnych przypadków.

W dniu odbyło się 28.10.2023 odbyło się online Forum Współpracy Diagnostycznej zorganizowane przez Fundacje Niezdiagnozowani.

Jednym z tematów była diagnostyka genetyczna w rozpoznawaniu chorób rzadkich i niezdiagnozowanych.

Zakładając, że około 30% (dane szacunkowe) wszystkich z ok. 55 000 (? podaje się różne liczny w ICD10) chorób nie jest rozpoznawanych, to oznacza, że około 17000 chorób nie jest zdiagnozowanych). Może to być efektem błędów diagnostycznych lub trudnościami diagnozowania chorób rzadkich.

W puli chorób częstych i rozpoznawanych znajdują się także choroby uwarunkowane genetycznie (nie potrafię określić ile to chorób), natomiast wśród ok. 7000 chorób rzadkich  ok. 80% to choroby uwarunkowane genetycznie – czyli ok. 5600 chorób). Zakładając, że rozpoznaje się testami genetycznymi WES  ok. 35% (a droższym testem WGS około 50%)  tych chorób – to nie będziemy w stanie przy teście WGS rozpoznać 2800 chorób uwarunkowanych genetycznie. (W teście WES nie rozpoznany 3640 chorób)

Z tych założeń można więc przyjąć, ze wśród  17000 nierozpoznanych chorób jest 2800 chorób genetycznych (co stanowi ok. 16,5% chorób nierozpoznanych).

Wyniki te możemy poprawić poprzez stosowanie testów MOx2 (wzrost wykrywalności do 70% chorób genetycznych), czyli nierozpoznane pozostałoby 30% z 5600 chorób tj. 1680 chorób (co stanowiłoby 9,88% z 17000 chorób niezdiagnozowanych) – czyli wzrost rozpoznawalności wyniósłby 6,6% (1120 chorób).

Procentowy udział nierozpoznanych testem WGS chorób genetycznych do wszystkich chorób wynosi 5%, natomiast przy teście MOx 2 to 3,05%.

Pojawiają się pytania:

  • czy w testach przesiewowych w trudnych przypadkach diagnostycznych stosować testy genetyczne? (szukamy tą metoda około 10% wszystkich chorób i to głównie rzadkich)
  • Jeśli przesiewowe testy diagnostyczne – to jakie? (testy- WES, WGS, MOx2)
  • Czy można stworzyć oprogramowanie do automatycznego fenotypowania pacjentów (np. graficzny skaner ciała + wywiad prowadzony przez AI) przed zlecaniem badań genetycznych celowanych
  • Czy fenotypowanie jest potrzebne, jeśli mamy genowe banki danych – wystarczy porównać materiał genetyczny? Na ile może ułatwić rozpoznanie genetyczne stosowanie określenie fenotypu? (baza fenotypów – Phenomizer)(Human phenotype) (The Human Phenotype Ontology: A Tool for Annotating and Analyzing Human Hereditary Disease)
  • Fenotyp oznacza zbiór cech, które opisują dany organizm. Są to cechy takie jak: zachowanie, budowa, płodność i wpływ środowiska. Wpływ ostatniej cechy na fenotyp określany jest jako plastyczność fenotypowa. Oznacza to, że pewne cechy organizmu ulegają modyfikacji w zależności od środowiska, w którym organizm żyje. Na przykład – ten sam genotyp może dać różne fenotypy – w zależności od środowiska.
  • Czy wykonywać badania biochemiczne i enzymatyczne z zakresu Centogene Metebolic (bez oceny WGS – w celu obniżenia kosztów wstępnej diagnostyki?
  •  jakie korzyści płyną z bardziej zaawansowanych i droższych testów i jaki test genetyczny należałoby uznać za test przesiewowy, aby znaleźć jak największą ilość podejrzanych chorób genetycznych najmniejszym kosztem. (współczynnik ceny do korzyści).

Porównując orientacyjne ceny WES ok. 5000 PLN, WGS – 10000 PLN, MOx 2. ok 35000 PLN (?) należy się zastanowić, dla jaki przypadków zarezerwować badanie MOx, a które badanie powinno stać się standardem przesiewowego testu genetycznego oraz jakimi badaniami można uzupełnić w badaniu przesiewowym np. WES.

Szczegółową analizę metod stosowanych w genetyce przedstawił Pan dr n. med. Paweł Szyld.

Bardzo ciekawy artykuł znajduje się na stronie Medycyny Praktycznej -dr n. med. Marek Bodzioch, Polski Instytut Evidence Based Medicine w Krakowie, Redaktor Naczelny „Medycyny Praktycznej – Neurologii”.

Jak wybrać odpowiedni test diagnostyczny u pacjenta z podejrzeniem choroby genetycznej?

Bardzo ładnie zestawiono w tabeli rodzaje badań genetycznych  “Testy genetyczne w zależności od zakresu analizy i rodzaju wykrywanych zmian”

Choroby genetyczne człowieka to choroby, które spowodowane są zmianami w genotypie. Prowadzą one do:

  • zmiany w liczbie chromosomów autosomalnych lub chromosomów płci.
  • aberracje strukturalne chromosomów;
  • mutacje genowe 1% [zmiany w eksonach 89%, w intronach 11%]
  • Przyjmuje się, że polimorfizm stanowi 99% zmian genetycznych, mutacje zaś zaledwie 1%.)

Wady genetyczne wieloczynnikowe spowodowane czynnikami genetycznymi i środowiskowymi.

Genom – ogół materiału genetycznego (kwasu nukleinowego niosącego informację genetyczną) komórki lub organizmu. Składa się z genomu jądrowego i mitochondrialnego

Organizacja genomu człowieka i sekwencjonowanie DNA

“Kariotyp

Człowiek ma 46 chromosomów (23 pary) w jądrze każdej komórki, zorganizowane w 22 pary autosomalne i 1 parę płciową (XY mężczyzna i XX kobieta)

 

Każdy chromosom składa się z 2 chromatyd (tzw. siostrzanych), połączonych ze sobą w rejonie centromeru.Chromosomyzbudowane z trzech podstawowych struktur, którymi są DNA, białka histonowe oraz białka niehistonowe. Chromosomy składają się z 2 identycznych cząsteczek DNA (2c), powstałych w wyniku replikacji, tak więc każda z 2 chromatyd zawiera taką samą informację genetyczną.

Kwas dezoksyrybonukleinowy (DNA) zbudowany jest z liniowo ułożonych czterech typów nukleotydów: adeninowego, tyminowego, cytozynowego i guaninowego. Tworzą one dwie nici przeciwlegle biegnące, połączone ze sobą wiązaniami wodorowymi w taki sposób, że adenina, będąca składnikiem nukleotydu adeninowego jednej nici, łączy się z tyminą drugiej nici dwoma wiązaniami wodorowymi, guanina zaś z cytozyną – trzema wiązaniami wodorowymi. Sekwencja nukleotydów, czyli ich kolejność w łańcuchu DNA, tworzy informację genetyczną mówiącą o kolejności aminokwasów składających się na białko kodowane przez dany gen.

Genom człowieka składa się z trzech miliardów liter DNA kodujących geny, które odgrywają kluczową rolę w tworzeniu nas takimi, jakimi jesteśmy.

Genom to zapisane w formie chemicznej podstawowe informacje dotyczące budowy i funkcjonowania naszego organizmu. Ludzki genom składa się z około 30 000 genów, z czego 20–25 000 koduje białka.

Kariotyp ocenia się pod mikroskopem

Kariotypowanie jest wykorzystywane do poszukiwania nieprawidłowej liczby lub struktury chromosomów. Kiedy ktoś wykonuje badanie krwi, aby zobaczyć, ile ma chromosomów i czy chromosomy są kompletne, robimy zdjęcie, na którym ustawiamy wszystkie chromosomy i liczymy je. W ten sposób możemy stwierdzić, czy ktoś ma prawidłową liczbę chromosomów, która wynosi 46, a także spojrzeć na chromosomy X i Y, aby określić, czy jest to mężczyzna czy kobieta.

“Dotychczas stosowane metody diagnostyki genetycznej wykrywały tylko bardzo duże zmiany materiału genetycznego (klasyczne badanie kariotypu) lub tylko wybrane mikrodelecje i mikroduplikacje materiału genetycznego (FISH, MLPA).”

Ocena delecji/duplikacji chromosomowych

Badanie mikromacierzy (aCGH) umożliwia niezwykle dokładną ocenę chromosomów i zmian submikroskopowych, które mogą powodować zaburzenia rozwoju intelektualnego (tzw. mikrodelecje i mikroduplikacje).(najczęstsza przyczyna zespołu Down), Niewielkie ubytki delecja z nieprawnością mikrodelecja np. Altzheimera.”

Więcej na stronie Genesis – Badania genetyczne w technologii mikromacierzy

” Porównawcza hybrydyzacja do mikromacierzy (aCGH) – metoda badania, oparta na najnowszych osiągnięciach technologicznych, jest skuteczna w wykrywaniu submikroskopowych zmian genomowych – mikrodelecji i mikroduplikacji, a właśnie ten rodzaj zmian genetycznych (tzw. CNVs) jest częstą przyczyną wad wrodzonych, niepowodzeń rozrodu, niepełnosprawności intelektualnej, opóźnienia rozwoju, autyzmu i wielu innych zaburzeń.”

NGS (sekwencjonowanie  nowej generacji) –

Badanie NGS umożliwia przejście on analizy niewielkich fragmentów genu tradycyjnymi metodami do zastosowania technik umożliwiających uzyskanie pełnej sekwencji wielu genów, a nawet całego genomu.

WES sekwencjonowanie całego eksomu – powoli staje się standardem genetycznym

Badania całoeksomowych WES (5% informacji genetycznego),- wykrywa 35% chorób genetycznych.

Większa część to niekodująca (nie przenosi informacji do białka) nie można przepisać informacji transkrpcji i translacji (promotory, transgeny)

WES oparte jest na sekwencjonowaniu regionów kodujących białka genów w egzomie. Egzom stanowi część genomu, tworzonego przez egzony. Ludzki genom składa się z około 180 000 egzonów. Szacuje się, że za 85% wszystkich występujących mutacji odpowiadają zmiany w egzomach.

Korzyści badania całego egzomu:

  • Identyfikacja wariantu pojedynczego nukleotydu (SNV) i zmienność liczby kopii (CNV) w regionach kodujących.
  • Sekwencjonowanie i analiza genów kodujących ułatwia wykrycie podwyższonego ryzyka zachorowania na raka, co pozwala na wcześniejsze wprowadzenie działań profilaktycznych.
  • Ułatwia diagnozowanie genetycznych przyczyn rzadkich zaburzeń.
  • Pozwala scharakteryzować nowotwór oraz dopasować odpowiednie metody terapeutyczne.
  • Badanie pomocne jest dla dzieci i osób dorosłych zmagających się z objawami zaburzeń, których przyczyny są nieznane lub niemożliwe jest zdiagnozowanie występującej choroby, która może mieć podłoże genetyczne.
  • Informacje o genetycznych obciążeniach rodzinnych mogą być pomocne m.in. podczas podejmowania decyzji w kwestiach związanych ze zdrowiem czy planowania rodziny.
  • Zaletą wynikającą z wyboru tego testu jest zwiększona liczba analizowanych próbek i niższy koszt niż w przypadku metod wykorzystujących sekwencjonowanie całego genomu (WGS).
  • Badanie WES wraz ze wzrostem wiedzy w zakresie genów oraz chorób ustanowi dokładniejsze oraz bardziej opłacalne narzędzie diagnostyczne.

Wskazania do wykonania analizy części kodujących:

  • Występowanie niekorzystnych objawów oraz trudności ze zdiagnozowaniem choroby, która może mieć podłoże genetyczne,
  • Podejrzenie i pojawiające się symptomy padaczki, autyzmu, zaburzeń odporności, chorób metabolicznych,
  • Zaburzenia rozwoju,
  • Zanik mięśni,
  • Choroby nowotworowe występujące w rodzinie,
  • Schorzenia genetyczne u bliskiego członka rodziny,
  • Planowanie rodziny – wynik testu pozwoli na oszacowanie ryzyka zachorowania potomstwa na chorobę wrodzoną,
  • Profilaktyka zdrowotna,
  • Przed wykonaniem szczepień, w celu indywidualnego ustalenia ich harmonogramu.”

WES complex jest to badanie WES o rozszerzonym zakresie. Oprócz zmian w eksonach sprawdza dodatkowo zmiany w intronach. Analiza dotyczy tylko tych zmian w intronach, których działanie jest dobrze poznane, opisane i mogą mieć znaczenie dla diagnozy pacjenta.

“Każdy z nas ma około 23 000 genów (tyle znamy obecnie), składających się z sekwencji kodujących – eksonów i sekwencji niekodujących – intronów. Eksony są już dość dobrze poznane przez naukowców – wiemy, które z nich mogą, wskutek mutacji, wywołać u pacjenta różne niepokojące objawy. Szacuje się, że mutacje w eksonach odpowiadają za większość (około 89%) znanych chorób wrodzonych. “

“Za rozwój około 11% przypadków chorób wrodzonych odpowiadają mniej znane nauce części genów, czyli introny. Zmiany w budowie intronów (tak samo jak w eksonach, mogą więc wpływać na działanie KAŻDEGO genu. Nie ma więc jednej określonej grupy chorób, dla których zmiany w intronach będą bardziej lub mniej ważne. W przypadku  KAŻDEJ choroby genetycznej zmiany w intronach mogą mieć wpływ na jej przebieg, występowanie objawów, czas ich pojawienia się. Wiedza o takich zmianach wnosi więc dla każdego pacjenta bardzo istotne informacje i może zaważyć na diagnozie.”

WGS = sekwencjonowanie całego genomu – przyszłość na lepszą diagnostykę genetyk (34+10% wykrywalności)

W praktyce rzadko spotyka się nakładające się choroby genetyczne (tj. np. dwie choroby genetyczne u jednego pacjenta)

Różnice pomiędzy testem WGS i WES premium opisano na stronie “testDNA”

“Test WGS to badanie służące jedynie do celów naukowych. W trakcie badania analizowane jest całe DNA, zarówno wszystkie introny (w tym zupełnie nieznane), jak i eksony, w związku z czym dostarcza ono ogromnych ilości danych, które są niezwykle trudne w interpretacji dla naukowców. I praktycznie niemożliwe do interpretacji dla lekarzy. W badaniu WGS każdy gen jest sprawdzany niewielką liczbę razy, dlatego też na podstawie wyników testu WGS nie można postawić pewnej diagnozy. Wykonuje się je u pacjentów jedynie w skrajnie wyjątkowych przypadkach, np. gdy test WES PREMIUM nie wykazał nieprawidłowości w genach, a mimo to u pacjenta występują niepokojące objawy choroby wrodzonej.

Natomiast test WES to badanie genetyczne pierwszego wyboru, zalecane pacjentom z niepokojącymi objawami chorób wrodzonych. Test jest bardzo precyzyjny, każdy gen jest sprawdzany kilkadziesiąt razy, dzięki czemu wynik testu WES jest wartościowy dla lekarza genetyka. Standardowy test WES sprawdza jednak jedynie znane zmiany w eksonach.

Podczas gdy standardowe badanie WES analizuje eksony, badanie WES PREMIUM sprawdza dodatkowo znane zmiany w intronach, które mają istotne znaczenie dla zdrowia pacjenta”.

.

Badania multiomiczne

Jest to  połączenie kilku gałęzi genetyki:

• Genomiki (analizy genomu)
• Transkryptomiki (określeniem miejsca i czasu aktywności genów)
• Epigenetyki (zmianami w działaniu genach wywołanymi przez czynniki zewnętrzne)
• Proteomiki (badaniem białek, ich struktury, funkcji i zależności między poszczególnymi białkami)

W Polsce dostępnym badaniem multiomicznym jest WES Complex. Jest to test genetyczny, który łączy w sobie aż trzy analizy. W badaniu tym na podstawie jednej próbki krwi wykonuje się badanie WES Standard (analizę wszystkich genów pacjenta), badanie kariotypu (analizę zestawu chromosomów) oraz badanie biochemiczne (tylko w przypadku wykrycia choroby metabolicznej w celu określenia stopnia jej zaawansowania).
Badania można wysłać także do Laboratorium Centogene w Niemczech – Centogene MOx 2.0

Lekarz genetyk zbiera Wywiad rodzinny +wywiad od pacjenta + fenotypowanie+- >przeszukuje źródła baz genetycznych i aplikacji, aby postawić rozpoznanie dla danego wariantu (bazy danych, źródła)

GeneReviews

OMIM

 

Fenotypowanie

“Do optymalnej współpracy z laboratorium diagnostycznym pożądane jest stosowanie kodów Human Phenotype Ontology (HPO; https://hpo.jax.org), łączących określenia i rozpoznania kliniczne ze swoistymi genami, których mutacje odnotowano u pacjentów z podobnymi objawami).”. Phenomizer

Objawami wad genetycznych mogą być:

  • objawy padaczki u dzieci;
  • cechy dysmorfii twarzy;
  • nieprawidłowe napięcie mięśniowe;
  • opóźnienie w rozwoju intelektualnym (w tym objawy ze spektrum autyzmu);
  • problemy gastryczne;
  • zaburzenia odporności;
  • zaburzenia wzrostu.

Face2gene

Należy pamiętać o tym, że choroby mające objawy zbliżone do chorób wrodzonych mają podłoże genetyczne (np. zaburzenia rozwojowe dzieci – w tym. spektrum , otępienia, zaburzenia mowy mowy).  Genetyk może zdiagnozować np. – płodowy zespół alkoholowy, za który odpowiadają  czynniki chemiczne, środowiskowe a nie genetyczne.

Pan Marcin Kaleba z firmy Centogene omówił testy genetyczne uzupełniane badaniami biochemicznymi, enzymatycznymi CentoGene MOx 2 (opisałem je na tym blogu – badania multiomiczne). Z prezentacji można było się dowiedzieć, że spośród ponad 7000 chorób rzadkich 80% stanowią choroby uwarunkowane genetycznie. Jednak tylko około 50% z tych chorób można wykrywać za pomocą sekwencjonowania nowej generacji DNA z całego genomu (WGS). Poza standardową diagnostyką pozostało więc 50% chorób. Prezentowany test MOX 2.0 pozwala zwiększyć wykrywalność chorób genetycznych do 70% dzięki badaniu  RNAseq, transkrypcj, oznaczanie metabolitów, enzymów. Czyli sposobem na poprawę skuteczności diagnostyki genetycznej jest jej rozszerzenie o badania mitochondrialne, biochemiczne i enzymatyczne. W czasie badań okazało się, że nie tylko zmiany w części eksomowej DNA (odpowiedzialnej za kodowanie białek enzymatycznych), ale także w pozostałej części genomu, w mitochondriach i zmianach biochemicznych odpowiada za choroby rzadkie.

Takie podejście zmusza do zweryfikowania testów diagnostycznych stosowanych w wykrywaniu chorób rzadkich uwarunkowanych genetycznie (wrodzonych, powstałych na skutek polimorfizmu lub mutacji. Polimorfizm jest naturalnym procesem przystosowania się organizmu do środowiska zewnętrznego (zwykle nie wywołuje chorób), natomiast mutacje mutacje indukowane są poprzez działanie szkodliwych czynników na materiał genetyczny i są zawsze niekorzystne dla organizmu.

Przyjmuje się, że polimorfizm stanowi 99% zmian genetycznych, mutacje zaś zaledwie 1%.

Polimorfizm może objawiać się w kilku postaciach (w zależności od rozległości zmian).

* polimorfizmy pojedynczego nukleotydu (ang. single nucleotide polymorphism, SNP), (Baza danych dbSNP, zawierająca ponad 11 milionów opisanych polimorfizmów SNP w genomie człowieka). (ALFA Project Release 3 with over 900M variants from >200K subjects is now available (August 3, 2023)

  • delecje i insercje jednego nukleotydu w sekwencji DNA
  • lub większej ilości >1000 1000 par zasad, a sięgających nawet kilku milionów nukleotydów, wariantach strukturalnych oraz zmianie liczby kopii długich fragmentów DNA (ang. copy number variation, CNV).

Źródła

Genom człowieka

Badanie WES Premium

WES Premium Trio –  cena 9700

Choroby genetyczne

Ekson – introny – Wikipedia

Ekson i introny grafika – Wikipedia

źródło: Wikipedia: autor: Autorstwa real name: Karol Głąbpl.wiki: Karol007commons: Karol007e-mail: kamikaze007 (at) tlen.pl – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1151865

DNA i chromosomy

 

Badania multiomiczne – Centogene – MOX 2.0

Istnieje ponad 7000 chorób rzadkich, z tego ok. 1400 chorób to wrodzone zaburzenia metaboliczne. Ponad 50% chorób rzadkich dotyczy dzieci. Na świecie choruje ponad 350 mln osób na choroby rzadkie. Delecje / duplikacje odpowiadają za 5–10% wariantów powodujących choroby.

Niemiecka firma Centogene w swoich badaniach MOx 2.0 wychodzi poza badania genomowe CentoGenome (WGS), CentoXome (WES), uzupełnia je badaniami biochemicznymi i oznaczaniem markerów chorobowych. Zwiększa to skuteczność diagnostyczną z 35% dla WES do 70% wykrywania chorób genetycznych.

“CentoGenome MOx — dzięki połączeniu badań genetycznych i biochemicznych zapewniamy teraz nawet jeszcze szybszą i dokładniejszą diagnozę chorób rzadkich,
metabolicznych i neurodegeneracyjnych. Wykraczamy poza genetykę, aby uzyskać większą użyteczność diagnostyczną.”

Badania nie są tanie. W zależności od konfiguracji mogą kosztować od kilkuset do prawie 9 tys. Euro. Firma ma swojego przedstawiciela w Polsce i dostarcza odpowiednie testy bibułowe, które odsyła się do laboratorium w Rostock. Kontakt telefoniczny w kilku językach: +49 (0) 381 80 113 – 416

Centogene

CentoGenome MOc 2.0

Description:Multiomics: Genomics + Proteomics + Metabolomics + Transcriptomics NGS + CNV + mtDNA + UPD + repeat expansions + RNAseq + Enzyme + Biomarker. Whole Genome analysis (cWGS), RNA analysis for splicing variants with medical report for Index and one family member, followed by available biomarker and enzyme confirmatory testing as per automated reflex step. Expected TAT: 25 to 35 working days. Sample requirement: CentoCard (lab arrival ≤ 7 days after blood collection)
Test Method:NGS including CNV analysis, Tandem – Mass Spectrometry, Fluorimetry, RNAseq

 

 

Panel multiomiczny firmy CENTOGENE — CentoMetabolic MOx — został zaprojektowany pod kątem badania szerokiego zakresu zaburzeń IMD, aby łączyć badania genetyczne i biochemiczne, z uwzględnieniem oznaczeń enzymów oraz szeregu opatentowanych biomarkerów. Gdy istotne dla pacjenta warianty genetyczne zostaną wykryte za pomocą panelu CentoMetabolic MOx, automatycznie uzupełnimy analizę o badania obejmujące biomarkery i / lub enzymy (jeśli dotyczy) oraz uwzględnimy wyniki w raporcie medycznym. CentoMetabolic MOx zapewnia najbardziej przydatne informacje w zakresie decyzji dotyczących diagnozy, prognozy i metod leczenia, co kładzie podwaliny pod spersonalizowane opcje leczenia.

Firma zaleca stosowanie standardów diagnostyczno-terapeutycznych wg American College of Medical Genetics and Genomics.

CNV (copy number variation)

“W przypadku większych zmian, powyżej 1000 par zasad, a sięgających nawet kilku milionów nukleotydów, mówimy o wariantach strukturalnych oraz zmianie liczby kopii długich fragmentów DNA (ang. copy number variation, CNV). Mogą one występować jako insercje lub delecje. Większość insercji stanowi duplikację znanych fragmentów genu.” w Art. Polimorfizm

Medyczne Archiwum X

Niektórzy pacjenci, u których przez długie lata nie udało się postawić rozpoznana czują się zapomniani i zlekceważeni przez system opieki zdrowotnej. Czasami marzą, aby powstało Medyczne Archiwum X. Wzorem agencji kryminalnych pokazanych w filmach Archiwym X i  “Archiwum X – śledztwa po latach” mogłoby ono postawić nieosiągalne rozpoznanie i pomóc wyleczyć ich chorobę.

W taką koncepcje wpisuje się moja propozycja stworzenia Globalnego Ośrodka Diagnostyki Trudnych przypadków Medycznych (GODTPM).

 

stowarzyszenie SIDM

oraz Fundacja Niezdiagnozowani.

 

W dniu odbyło się 28.10.2023 odbyło się online Forum Współpracy Diagnostycznej zorganizowane przez Fundacje Niezdiagnozowani.

Program konferencji obejmował aspekty psychologiczne i medyczne diagnostyki pacjentów niezdiagnozowanych.

Przedstawiono trudności na jakie napotyka lekarz w trakcie diagnostyki. Pani dr n.med. Aleksandra Matyja-Bednarczyk zwróciła uwagę na swoją pacjentkę, u której problemem był nadmiar rozpoznań, które pojawiły się w trakcie rozszerzonej diagnostyki. Ustalenie ostatecznego rozpoznanie utrudnia czasami brak jednoznacznych testów diagnostycznych dla danej choroby, współistnienie kilku chorób u pacjenta oraz interdyscyplinarność objawów chorobowych.

Problemem diagnostycznym mogą być choroby uwarunkowane genetycznie.

Pan dr n.med. Paweł Szyld, który konsultuje pacjentów także online,  omówił rodzaje badań stosowanych przez genetyka i zwrócił uwagę na pracochłonność i skomplikowanie oceny badań genetycznych pod kontem konkretnego pacjenta.

Bardzo ciekawą metodykę badań genetycznych przedstawił Pan Marcin Kaleba z niemieckiej firmy Centogene. Omówił badania Centogene -MOX 2.0, które pozwalają znaleźć około 90% chorób genetycznych, znacznie przewyższające swoim możliwościami testy sekwencjonowania całego genomu (WGS).

Badanie jest bardzo obiecujące dla mojej koncepcji stworzenia bazy szerokich testów przesiewowych m.in. chorób genetycznych. Już nie wystarczy badanie ogólne moczu, rtg klatki piersiowej i USG jamy brzusznej. Musimy patrzeć dalej i stworzyć nowe standardy diagnostyczne. To co dzisiaj jest dla pacjentów VIP w przyszłości dzięki nowym technologiom będzie zapobiegało chorobom wszystkich ludzi. Choroby, które wymkną się spod kontroli profilaktycznej będzie można diagnozować wcześniej. Dzięki teym testom przesiewowym wkomponowanych w ciągły (np.chipowy) monitoring stanu zdrowia zmniejszy się liczba błędów diagnostycznych, czas oczekiwania na rozpoznanie i wydłużymy ludziom życie.

Inne organizacje wspierające osoby bez diagnozy i chorobami rzadkimi:

UK 2021 Rare Disease Framework

Alianz Chronischer Seltener Erkrankungen (ACHSE)

 

UD PrOZA – the multidisciplinary Program for Undiagnosed Rare Diseases in adults – Belgia Ghent

 

European Platform on Rare Disease Registration (EU RD Platform)

 

Narodowy Program dla Chorób Rzadkich

Czy w Polsce powstanie Globalny Ośrodek Diagnostyki Trudnych Przypadków Medycznych (GODTPM)?

W tytule postawiłem trochę prowokujące pytanie. Moim marzeniem jest stworzenie Czy w Polsce Globalnego Ośrodka Diagnostyki Trudnych Przypadków Medycznych

(Global Center for the Diagnosis of Difficult Medical Cases)

W tym roku minęło 40 lat mojej pracy zawodowej jako lekarza.

  • W tym roku mija 40 lat od ukończenia przeze mnie Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi (pozdrawiam kolegów z XX Kursu Wydziału Lekarskiego – VI 1983 r.) i rozpoczęcia mojej pracy zawodowej jako lekarz.
  • https://www.dr-mamczur.pl/blog/2014/co-moze-wiedziec-lekarz-o-wizualizacji-w-biznesie/
  • Od 12 lat prowadzę blog „Trudne przypadki medyczne” i zajmuję się diagnozowaniem pacjentów z nietypowymi objawami.

https://www.dr-mamczur.pl/blog/

  • Moja diagnostyka tych chorych opiera się na przełamaniu dotychczasowego stereotypu myślenia. Powszechnie uważa się, że jest ona zarezerwowana tylko dla szpitalnych ośrodków klinicznych i ośrodków chorób rzadkich. Stereotyp – jak Klinika z filmu „Dr House”.
  • W mojej koncepcji przyjąłem, że w całym procesie najważniejszy jest koordynujący diagnostykę lekarz. Musi on mieć doświadczenie zawodowe i jest wspierany przez nowe technologie informatyczne (w tym AI). Reszta procesu opiera na outsourcingu usług diagnostycznych. Dzięki temu – mam do swojej dyspozycji (w ramach odpłacanych przez pacjenta) usług laboratoryjnych, procedur diagnostycznych oraz konsultacje przez najlepszych specjalistów na całym świecie. Problemem jest jedynie finansowanie tego modelu. Na razie zależy to od pacjenta skąd pozyska środki na dalszą diagnostykę. Wspierają go rodzina, fundacje zrzeszające pacjentów, częściowo korzysta z badań zlecanych w ramach NFZ.
  • Czyli wg zasady : Nie trzeba kupować krowy, aby napić się mleka!! 🙂

 

Globalny Ośrodek Diagnostyki TPM

Ilu chorych na świecie jest „trudnym przypadkiem medycznym?

  • Ile chorób jest niezdiagnozowanych lub źle rozpoznanych?
  • Ile jest chorób nieuleczalnych? tego „nie wie nikt” (jak w piosence–Bogusława Meca „Naprawdę jaka jesteś” ) J
  • Szacuję, że mogą to być miliony!!
  • „Źródło: Puls Medycyny https://pulsmedycyny.pl/who-26-mln-pacjentow-umiera-rocznie-z-powodu-bledow-w-opiece-zdrowotnej-970458
  • „Jak oszacowali eksperci WHO, w samych tylko krajach o niskim i średnim dochodzie na mieszkańca na skutek 134 milionów różnego rodzaju błędów i zaniedbań w opiece zdrowotnej (błędna diagnoza, zakażenia szpitalne, błędy medyczne) rocznie umiera 2,6 miliona osób. Większości tych zgonów można byłoby uniknąć.”
  • Globalny Ośrodek Diagnostyki
    Trudnych Przypadków Medycznych jest pomysłem na moim zdaniem potrzebny (może nawet dochodowy) światowy start-up medyczny

(czy stanie się „Jednorożcem? – Nie wiem. Jeśli każdy ze 136 mln pacjentów, których dotknął problem diagnostyczny zapłaciłby tylko 10 dolarów, aby móc się zdiagnozować, to byłaby to suma 1,36 mld $.)

  • Czy nie boję się, że ktoś wykorzysta ten pomysł?
  • Nie – bo jeśli nawet ktoś inny go zrealizuje, to i tak będę zwycięzcą, bo spełni

MOJE MARZENIA 🙂

Fundacja Niezdiagnozowani – Forum Współpracy Diagnostycznej 28-10-2023

W dniu 28.10.2023 Fundacja Niezdiagnozowani zorganizowała online Forum Współpracy Diagnostycznej. Spotkanie było przeznaczone dla dla studentów medycyny, lekarzy, diagnostów i psychologów. Miałem zaszczyt być jednym z prelegentów. Mówiłem na temat Specyfiki diagnostyki trudnych przypadków medycznych.

Sesja była nagrywana przez Fundację Niezdiagnozowani.

W kolejnych wpisach podam kilka informacji z tego Forum.

Pies Baskerville’ów. To co się nie wydarzyło (a powinno) jest ważne w różnicowaniu.

Podstawowy wywiad lekarski nastawiony jest na zbieranie informacji potwierdzających pojawienie się zdarzeń medycznych (objawy, oznaki i wyniki badań dodatkowych). Widzę tę wykorzystujemy w różnicowaniu szukając cech wspólnych rozważanej choroby z objawami występującymi u chorego.

Do pełnej wiedzy potrzeba nam też informacja, czym różni się diagnozowana choroba od stwierdzanych zmian u pacjenta. Co powinno się pojawić u chorego (a tego pacjent nie ma lub ma wynik badania negatywny), aby spełnić kryteria pozwalające postawić danej choroby.

Choroby mogą przebiegać nietypowo, mogą też mieć swoje okresy remisji i zaostrzeń, może nam brakować istotnych wyników badań.

Dlatego ważny jest wywiad i badanie tzw. negatywne – czego NIE MA, a POWINNO być!

Przychodzi mi na myśl powieść Sir Arthyra Conan Doyl’a – z opowieści o detektywie Sherlocku Holmesie “Pies Baskerville’ów”. Rozwiązanie zagadki powstało po uwzględnieniu faktu, że pies, który powinien zaszczekać na obcą osobę – nie zareagował. Coś co w oczywisty sposób powinno się wydarzyć – nie zaistniało. Wnioskujemy, że nasza wiedza o zdarzeniu jest niepełna lub zafałszowana , a przyjęte założenia są fałszywe i wymagają korekty (podjęcie działań odwrotnych, pozornie sprzecznych z posiadaną wiedzą.

W tym rozumowaniu różnicowym  przydaje się znane powiedzenie Sherlocka “Gdy wyeliminujesz to co niemożliwe, wtedy to, co pozostanie, choćby najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą”.

Niemożliwe: mężczyzna (na razie :)) nie może być w ciąży, kobieta nie może być częściowo w ciąży

Nieprawdopodobne a możliwe: olbrzymi łoś (lub wilk) biegający po Warszawie 24.09.2023 i Łodzi – nieprawdopodobne, ale ostatnio było jednak możliwe.

Coś miało się wydarzyć a se nie wydarzyło:

Przykłady z ostatnich miesięcy:

A. Wiarygodność badań – TK i gastroskopii

Pacjent z dolegliwościami w klatce piersiowej i jamie brzusznej. Wykluczono zawał, w gastroskopii bez większych zmian. Pobrano wycinek do badania histopatologicznego. W materiale cechy raka żołądka. Zlecono TK jamy brzusznej – wynik – nie stwierdzono nowotworu w obrębie ściany żołądka. Pat diagnostyczno terapeutyczny. Jest nowotwór, czy go nie ma. Czy wykonać resekcję żołądka, czy NIE? Ponowna weryfikacja badania TK przez innych radiologów – nie można wykluczyć raka ściany wpustu (linitis plastica?).

TK powinno wykazać raka ściany żołądka, ale to się NIE ZDARZYŁO! Dlaczego – albo trudny do oceny obraz zmiany śródściennej, małe doświadczenie radiologa, badanie jest statyczne – a kiedyś wykrywano linitis plastica dzięki rtg żołądka połączonego ze skopią.

B. Biopsja cienkoigłowa tłuszczaka przedramienia (BAC)

Wykazała tłuszczak. Ponieważ zmiana była twarda, onkolog podejrzewał mięsaka wykonano biopsję gruboigłową.

Na szczęście nie było mięsaka (ale to wykluczy dopiero materiał z badania histopatologicznego -śródoperacyjnego), były cechy włókniako-tłuszczaka. Zależy skąd pobierze się materiał do badania. W obrębie jednej zmiany mogą być zdrowe i nowotworowe komórki

Czyli biopsja cienkoigłowa (BAC) powinna znaleźć włókniakotłuszczaka (lub poważniejszą zmianę) – nie jest ona jednak tak czuła jak wymienione wyżej badania.

W tym przypadku na to co się POWINNO wydarzyć, a się NIE WYDARZYŁO miała wpływ czułość danego badania)